ONET: W gdańskiej stoczni budują niszczyciela min
23 września 2014
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.
W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022W gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding rozpoczął się we wtorek kolejny etap budowy niszczyciela min typu Kormoran II. Uczestniczący w uroczystości położenia stępki wiceszef MON Czesław Mroczek podkreślił, że program modernizacji sił morskich realizują polskie podmioty.
- Położenie stępki oznacza zakończenie bardzo ważnego etapu – przygotowanie materiałów i rozpoczęcie najważniejszego etapu budowy okrętu. To oznacza, że po dwudziestu kilku latach, w bliskiej już perspektywie czasowej Marynarka Wojenna otrzyma nowy okręt – zapewnił Mroczek, który w MON odpowiada za modernizację sił zbrojnych.
Podkreślił, że program modernizacji Marynarki Wojennej przechodzi z fazy planowania do realizacji. - Dzisiejszy dzień potwierdza, że jesteśmy w fazie realizacji wielkiego, ambitnego programu Marynarki Wojennej i ten program zakończymy z sukcesem – powiedział wiceminister.
Mroczek zwrócił uwagę, że okręty dla Marynarki Wojennej budują polskie stocznie. - To jest niezwykle ważne. To dobrze rokuje na cały program Marynarki Wojennej, gdzie będziemy budowali kilkanaście nowych okrętów w perspektywie kilku najbliższych lat. Ten początek z Kormoranem wyznacza przyszłość polskich stoczni w wielkim programie modernizacji Marynarki Wojennej – ocenił Mroczek.
- Znaczna część naszego planu modernizacji technicznej dla Marynarki będzie wykonana przez polski potencjał – zapewnił wiceminister.
Inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Ryszard Demczuk powiedział dziennikarzom, że została już powołana grupa organizacyjna załogi okrętu i będzie ona rozszerzana w miarę postępu prac. Na nowy niszczyciel min mają być przenoszeni marynarze z trałowców, które są przeznaczone do wycofania.
- Ten projekt jest po to, żeby nie odbudować, ale wzmocnić zdolności obronne w obszarze wojny minowej. To jest obszar, w którym jesteśmy liderem w NATO – powiedział admirał.
Pytany o porównanie powstającego okrętu z obecnymi niszczycielami min i trałowcami, Demczuk nazwał Kormorana II "przełomem w technologii". - To tak jakbyśmy przeszli z taboretu na łóżko wodne, prymitywnie mówiąc. To jest zupełnie nowej generacji sprzęt, gdzie ośrodki badawczo-rozwojowe spełniły nasze oczekiwania – powiedział Demczuk.
I Mroczek, i prezes Remontowa Shipbuilding Andrzej Wojtkiewicz podkreślali, że prace przebiegają zgodnie z założonym harmonogramem. - Polski przemysł okrętowy jest świetnie przygotowany do tego, żeby realizować wszelkie zapotrzebowania modernizacyjne polskiej Marynarki Wojennej – powiedział Wojtkiewicz.
Mroczek był też pytany o zakup nowych okrętów podwodnych. Wiceminister poinformował, że postępowanie zostanie uruchomione w najbliższych dniach. MON planuje wyposażyć Marynarkę Wojenną w trzy okręty podwodne nowego typu. Rozstrzygnięcie – jak powiedział Mroczek – na nastąpić do końca 2015 r.
Symboliczne położenie stępki niszczyciela min polegało na przyspawaniu pamiątkowego medalu do spoiny do sekcji dennej kadłuba.
Budowa okrętu rozpoczęła się w stoczni Remontowa Shipbuilding w kwietniu 2014 r., kiedy pocięto pierwsze blachy. Wartą ok. 1,5 mld zł umowę na budowę trzech niszczycieli min typu Kormoran II podpisano we wrześniu 2013 r. w Porcie Wojennym w Gdyni-Oksywiu z udziałem premiera Donalda Tuska i ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Jednocześnie podpisano też umowę na dokończenie prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak, który od 2001 r. był budowany jako korweta typu Gawron (również ten okręt ma wejść do służby w 2016 r.).
Według MON, pierwszy niszczyciel min ma zostać przekazany Marynarce Wojennej pod koniec 2016 r., kolejne - w 2019 r. i 2022 r.
Okręty są przeznaczone do poszukiwania i zwalczania min morskich na wodach polskiej strefy ekonomicznej oraz w grupach taktycznych na Morzu Bałtyckim i Północnym.
Orientacyjne parametry jednostek to maksymalna wyporność 850 ton, długość - ok. 58 metrów, szerokość - 10,30, zanurzenie - 2,60, prędkość ponad 15 węzłów, zasięg minimum 2500 mil morskich. Załoga etatowa ma liczyć 45 osób, plus siedem dodatkowych miejsc. Na wyposażeniu Kormoranów mają być: sonar podkilowy i samobieżny, zdalnie sterowane pojazdy, zdalnie odpalane ładunki wybuchowe do niszczenia min, komora dekompresyjna dla nurków, a do tego 23-milimetrowa armata morska, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe i dwa przenośne rakietowe zestawy przeciwlotnicze.
Okręty będą się poruszały dzięki pędnikom cykloidalnym napędzanym silnikami spalinowymi. Taki napęd jest cichszy niż tradycyjne śruby. Do budowy niszczycieli min typu Kormoran II wykorzystywana jest stal amagnetyczna.
Okręt buduje konsorcjum, którego liderem jest stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. To prywatne przedsiębiorstwo, powstałe na bazie dawnej Stoczni Północnej, jest jedyną stocznią w Polsce budującą kompletnie wyposażone statki. Zakład należy do grupy kapitałowej Grupa Remontowa, skupionej wokół Gdańskiej Stoczni Remontowej. Tworzy ją ponad 20 firm.
W skład konsorcjum wchodzą także Ośrodek Badawczo–Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Stocznia Marynarki Wojennej SA.
Stocznia Północna współpracowała z Marynarką Wojenną od połowy lat 50. XX wieku realizując dla niej okręty wojenne i jednostki specjalistyczne. W ciągu 50 lat zakład ten zbudował ok. 400 okrętów wojennych dla sił zbrojnych różnych państw.
Zakup niszczycieli min to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022.